Trzecie podejście do romskich tożsamości ma charakter historyczny lub procesualny, a jego reprezentantami są często romscy działacze, zwłaszcza funkcjonujący na poziomie międzynarodowym. Tożsamość Romów traktowana jest w nim jako projekt polityczny, określający kim Romowie powinni być w przyszłości i wskazujący na działania, które do takiego stanu rzeczy mają prowadzić. Jednakże przeszłość jest dla tej perspektywy równie ważna: procesualne lub historyczne podejście do problemu romskiej tożsamości jest oparte na przeświadczeniu, że to, czym Romowie są tu i teraz, zależy od tego, kim byli w przeszłości ich przodkowie i jaki los stał się ich udziałem. W ramach tej perspektywy można określić tożsamość romską jako poczucie ciągłości istnienia tej grupy w czasie, opierające się na dokonującym się w teraźniejszości powiązaniu przeszłości z antycypowaną przeszłością. Tożsamość taka jest oparta na żywej pamięci przeszłości, zainteresowaniu dziejami własnej grupy i upamiętnianiu najważniejszych dla niej wydarzeń.
Wielu romskich działaczy międzynarodowych optuje za projektem narodowym jako wizją przyszłej romskiej tożsamości. Projekt ten bywa różnie konkretyzowany: czasem jako naród transnarodowy, czasem jako naród w diasporze, czasem zaś jako europejska mniejszość narodowa. Można wyróżnić przynajmniej trzy aspekty transnarodowego charakteru romskich tożsamości. Po pierwsze, możemy tu mówić o wytwarzaniu i pogłębianiu więzi pomiędzy różnymi grupami Romów żyjącymi w różnych krajach. Po upadku komunizmu ten aspekt transnacjonalizacji romskiej tożsamości stał się niezwykle istotny dla Romów z Europy Wschodniej. Po drugie, ponadnarodowy charakter romskich organizacji sprawia, że ich działalność i projekty mają transnarodowe znaczenie. Organizacje te stanowią bowiem coraz bardziej istotny układ odniesienia dla form romskiej aktywności podejmowanych w ramach państw narodowych czy na szczeblu lokalnym. Po trzecie, coraz bardziej się rozwijające sieci ponadnarodowych powiązań i instytucji sprawiają, że obrona praw romskich w poszczególnych krajach, a także podejmowane w nich formy romskiej aktywności w coraz większym stopniu od tych sieci zależą, a romskie tożsamości coraz częściej wytwarzane są w interakcji z tymi instytucjami, nie zaś w kontekstach lokalnych.
Naród, który chce mieć przyszłość, musi uzasadniać swoją nadzieję w kategoriach własnej przeszłości. Tożsamość romska jest w tej perspektywie budowana jako ciąg historycznych przemian, gdzie pewne cechy romskości są zachowane, inne się zmieniają, a Romowie stają się częścią historii powszechnej, z której często byli wymazywani przez dominujące stanowiska jako grupa nieistotna, nieważna. W walce z taką marginalizacją bardzo ważną rolę odgrywa doświadczenie Zagłady jako przeżycie, które realnie albo potencjalnie może kształtować wspólnotę rozmaitych grup romskich, niezależnie od tego, jak różnią się one kulturowo i jak bardzo różne jest ich położenie społeczne. Doświadczenie Zagłady jest czymś, co nadaje romskiej historii pewną strukturę, dzieląc ją na okres przed i po Zagładzie, oraz buduje poczucie jedności i uczestnictwa w niezwykle istotnym wydarzeniu historycznym.
Koncepcję tę znaleźć możemy na przykład w pracach romskiego intelektualisty i działacza Iana Hancocka. Jest ona oparta na założeniu, że Romowie nie są „ludem bez historii”, że ich historia ma swoje powtarzalne mechanizmy: prześladowania spotykające Romów, że mechanizmy te tworzą logikę romskiej historii, prowadzącą do największej jak dotychczas kulminacji antyromskich prześladowań: próby zagłady Romów podjętej przez nazistowskie Niemcy, a wreszcie, że cień rzucany przez czas wojennej zagłady rozciąga się na okres powojenny, a współczesne akty dyskryminacji Romów należy rozpatrywać jako kontynuację dawnych prześladowań i reprodukcję mechanizmu romskiej historii.