Prezentowany tu za Tcherenkovem i Laederichem podział grup romskich jest niezłym punktem wyjścia do dalszych analiz, ma jednak swoje słabości. Językowe kryteria wyróżnienia poszczególnych „metagrup” (Bałkańskiej, Vlax, Karpackiej i Północnej) są dość uproszczone i nie odpowiadają ściśle bardziej rozbudowanym podziałom lingwistycznym, np. autorstwa Yarona Matrasa i jego współpracowników. Poza tym Metagrupa Północna jest kategorią zbyt obszerną, w której do jednego worka zostały wrzucone bardzo różne społeczności, których podobieństwa są czysto zewnętrzne.
Najważniejszym problemem jest jednak to, że Romowie stanowią zbiorowość, która wymyka się sztywnym podziałom. Jest dynamiczna, płynna, podlegająca ciągłym zmianom, a tożsamości grupowe często nie mają precyzyjnie zakreślonych granic i są rozmaicie postrzegane w zależności od konkretnej sytuacji, czy punktu widzenia. Przede wszystkim nie są to jakieś ponadhistoryczne esencje, choć często są tak przedstawiane, również przez najbardziej zainteresowanych, czyli Romów, lecz historycznie zmienne, kontekstowo uwarunkowane i często wykorzystywane strategicznie konstrukty tożsamościowe, funkcjonujące na wielu poziomach.
Zacznijmy od tego, że tożsamości mają naturę „schodkową”, wielopoziomową, a to, który z poziomów zostanie wybrany jako podstawa samookreślenia zależy od kontekstu sytuacyjnego i ulega zmianom. Jak była już o tym mowa wcześniej, Polski Rom, w zależności od tego, z kim się spotyka, może się identyfikować jako Polak, Rom, członek określonej grupy romskiej, członek nacji – określenia nawiązującego do lokalizacji przestrzennej, czy wreszcie jako członek określonego klanu lub rodu. Może - lecz nie musi. Równie dobrze w każdej z wymienionych sytuacji nasz Rom może użyć takiego samookreślenia, do którego jest mu psychologicznie najbliżej. Na przykład Romowie tureccy, badani przez Elenę Marushiakovą i Vesselina Popova, na pytanie „z jakich Romów jesteście?” odpowiadali badaczom odwołując się do lokalizacji przestrzennej – podając nazwę osiedla, czy też mahali, z której pochodzili. Gdy jednak badacze drążyli temat, wówczas podawali nazwę grupy, najczęściej jednak wskazując na jej zmienność w czasie, mówiąc na przykład: „byliśmy najpierw Boxčadži (handlarzami starzyzną), a potem staliśmy się Luludžilar (kwiaciarzami)”.
Dwie wymienione powyżej nazwy grup to tak zwane „profesjonimy” – wywodzące się od profesji, z którymi historycznie związana była dana grupa. Profesjonimy występujące w roli nazw grupowych są bardzo często spotykane u Romów Vlax, co odzwierciedla historyczne koleje procesów grupotwórczych w ramach tej metagrupy. Związane one były z niewolniczym statusem Romów Vlax i przypisywaniem ich do określonych profesji, z których później wywodziły się ich nazwy. Historia powstawania nazw grupowych w ramach metagrupy Vlax jest więc analogiczna do opisywanego przez antropologów wpływu europejskiego kolonializmu na powstawanie grup etnicznych. Zdaniem takich uczonych jak Edwin Ardener, Eric Wolf, czy Thomas Hylland Eriksen, bardzo wiele kategoryzacji uznawanych obecnie za etniczne to rezultaty spotkania lokalnych społeczności z kolonializmem i gospodarką kapitalistyczną. W wyniku tego spotkania pierwotne podziały występujące w społecznościach poddanych kolonialnej dominacji uległy zanikowi i zostały zastąpione kategoriami narzuconymi przez podział pracy właściwy kolonialnej ekonomii. Te nowe kategorie z czasem obrosły w szereg kulturowych ekspresji, dzięki którym stały się kategoriami etnicznymi. Podobnie działo się w przypadku Romów Vlax. Nie wiemy, jaka była kompozycja etniczna grup romskich, które w XIV w. przybywały na tereny Mołdawii i Wołoszczyzny, gdzie ich członkowie zostali niewolnikami, kierowanymi do rozmaitych prac wedle uznania właścicieli. W rezultacie tego procesu Romowie Vlax wyłonili się z okresu niewolnictwa już jako Kotlarze, Siciarze, Górnicy itp. grupy, pielęgnujące własną odrębność.
Często mamy też do czynienia z sytuacją, w której dana grupa romska ma swą własną nazwę, używaną w stosunkach wewnątrzgrupowych, a jednocześnie jest znana pod nazwą nadaną jej przez innych. Mówimy wówczas współistnieniu endoetnonimu (własnej nazwy grupowej) i egzoetnonimu (nazwy grupowej nadanej przez otoczenie). Tak na przykład opisywana przez Marushiakovą i Popova bułgarska grupa, której członkowie określają się w stosunkach między sobą jako Vlaxorja, są określani przez inne grupy romskie jako Kalajdžii i akceptują tę nazwę, używając jej w stosunkach z innymi grupami romskimi a także w odpowiedzi na pytania badaczy. Egzoetnonimy często nie mają żadnego związku z historią czy cechami szczególnymi danej grupy i są jej nadawane dzięki czysto zewnętrznemu podobieństwu do innych grup. Ludzie określani jako Kalajdžii nie muszą mieć nic wspólnego z blacharstwem czy cynkowaniem wiader, zaś członkowie grupy nazywanej Ursarja nigdy nie zajmowali się tresowaniem niedźwiedzi
W niektórych przypadkach egzoetnonim może się stać endoetnonimem, czyli całkowicie wyprzeć dotychczasową nazwę używaną przez członków grupy w stosunkach wewnątrzgrupowych. Tak stało się na przykład z nazwą „Sinti”, która była pierwotnie egzoetnonimem używanym (w formie „Sinte”) w XVIII i XIX w. do określenia ludzi, którzy sami pierwotnie nazywali siebie Kaale lub Manuš. Jednakże, jak już wspomniano, w XIX w. z bliżej nie znanych powodów uznali oni ów egzoetnonim za nazwę własną, a z biegiem czasu zbudowali wokół niej poczucie dumy etnicznej i obecnie stanowczo protestują, jeśli określa się ich mianem Romów. Podobny proces zdaje się obecnie mieć miejsce wśród polskich Romów Karpackich, którzy—jak była o tym mowa wyżej—coraz częściej akceptują jako endoetnonim określenie „Bergitka Roma”, będące egzoetnonimem pochodzącym z dialektu grupy Polska Roma.
Zdarza się też czasami, że ludzie określają się za pomocą nazw oznaczających podgrupy jakiejś większej zbiorowości, zaś z biegiem czasu nazwy te tracą na znaczeniu i jedynym bądź najważniejszym samookreśleniem staje się nazwa nadrzędna (choć obie mogą przez dłuższy czas występować wspólnie). Tak więc pochodzące z terenów Rumunii a żyjące w Bułgarii grupy określające się jako Grastari, Zlatari, Niculešti, Dudulani czy Tasmanari coraz częściej określają się jako Kaldaraši lub Kardaraši, do których w istocie należą, lecz do tej pory fakt ten nie znajdował odzwierciedlenia w używanym przez nich na co dzień nazewnictwie. Często takie zmiany endoetnonimu są rezultatem procesu budzenia się świadomości etnicznej i wzrostu wiedzy na temat własnej historii, co możemy obserwować wśród nowych romskich elit. Często też zmiany takie są spowodowane kwestiami prestiżowymi: w trosce o wizerunek własnej grupy jej członkowie pragną się utożsamić z bardziej znanymi grupami mającymi duży prestiż (a więc najczęściej z Kełderaszami czy Lovarami).
Wszystko to sprawia, że w nazewnictwie grup romskich mamy do czynienia z wielkim bałaganem. Co więcej, nie jest to stan przejściowy lecz raczej odzwierciedlenie skomplikowanej rzeczywistości. Musimy być zatem przygotowani na to, że napotkamy w tej rzeczywistości szereg grup, które nazywają się tak samo, lecz nie mają ze sobą nic wspólnego. Możemy też napotkać szereg różnych nazw, które jednakże będą opisywać tylko jedną grupę. Możemy natrafić na grupy, które posługują się wyłącznie swoim endoetnonimem, takie, które używają zarówno endo- jak i egzoetnonimu, jak też i takie, które zaakceptowały egzoetnonim jako nazwę własną. Z podobieństwa nazw nie wynika podobieństwo grup, które ich używają, zaś bardzo podobne do siebie, wręcz spokrewnione grupy mogą posługiwać się bardzo różnymi nazwami.